Serial wybitny. Czytałem tutaj wasze komentarze i chciałbym się odnieść do nich bo niektóre są bardzo ciekawe:

- Co do zabicia przez Tonego Christophera - Dla mnie Chris jest postacią żenującą dosyć mocno. Jest po prostu za słaby psychicznie by być gangsterem. Ja rozumiem, sam nie potrafiłbym być w tak surowym, toksycznym środowisku, gdzie naprawdę nie ma przyjaciół ani nawet kolegów. Ale żeby ćpać heroinę? Błagam, Tony to potwór ale naprawdę chciał z niego zrobić swojego następcę, dał mu duża jak na szefa dozę zaufania dla Chrisa. Ale Chris to wrażliwa, wybuchowa pi_da która dla rozładowania emocji napier_ala swoją dziewczynę. I nie, nie dlatego że była irytująca, była po prostu jak każda kobieta XD Gadała czasami głupoty ale była ładna, słodka i kochała go w pewien sposób.
Najbardziej były irytujące te jego wybuchy tak z d_py. Szef właśnie powinien być zimnej krwi, mało powinno go wzruszać a ten gość był jak bomba z opóźnionym zapłonem, miał mega kompleksy, byle co potrafiło go ruszyć i płakał. Szukał bratniej duszy jak jakieś małe dziecko zamiast być mężczyzną.
Czemu mnie irytuje ta postać tak? Bo te kilka lat temu sam trochę taki byłem i bym się z nim utożsamiał ale trochę przeżyłem, zmienił mi się charakter i widzę że po prostu Chris jest toksyczny, słaby. Jeszcze te morderstwo tego reżysera z 1 sezonu bo biednego pocieszyć nie chciał. Po prostu Chris to kretyn po całości i Tony go zabił bo miarka się przebrała. Sama ta scena spotkania z tym terapeutą od uzależnień, to jaką zrobił scenę i nawet wyzwał swoją matkę. Czuje odrazę do tej postaci.
Chris potrzebował chyba miłości kogoś, nie był jakby niezależny emocjonalnie, niestety tacy ludzie są słabi, mówił Tonemu że go kocha po czym (nie potrafiąc sobie dać rady ze stresem i emocjami) wali w żyłę i naćpany robi kretyńskie rzeczy.
Nie nadawał się.

- Tony Soprano - wielu zarzuca mu że jest potworem, jest obrzydliwy itp. SORRY ludzie, to jest gangster, przecież on nie będzie jakiś kochany i dobry. Dla mnie to postać bardzo niejednoznaczna. Przyznajcie - na jego miejscu byście robili to samo co on. To jest gość poza kontrolą i społeczeństwem. Tony musi tą całą zgraję trzymać w ryzach bo to nie są harcerze z obozu XD.
Widać też bardzo że Tony jest niesamowicie zakompleksiony. Mało widzę kto oglądał chyba dokładnie 1 sezon i były retrospekcje na jego dzieciństwo - to jak jego ojciec faworyzował jego siostrę. Jak mu było przykro że ją zabiera do lunaparku. Takie sytuacje potrafią rzutować na dorosłe życie (coś o tym wiem osobiście). Poza tym wychowanie w takim środowisku też wpływa na takiego człowieka. Jedno bardzo mnie zdenerwowało to jak zabił Ralpha. Totalnie pod wpływem emocji. I tu się przejawia też to że Tonego bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi. Nie jest to dobra cecha bossa mafii. Jak widzieliśmy w serialu głupie pobicie pewnej w gruncie rzeczy niezwiązanej z nikim postaci pociągało za sobą lawinę niebezpiecznych sytuacji. A Tony rozdawał razy na prawo i lewo. Ja rozumiem by trzymać swoich ludzi żelazną ręką ale jemu rączki latały za często. Ale może dlatego ta postać jest taka interesująca i dzięki temu jest wiele ciekawych sytuacji? :3
- Carmella - nie rozumiem gadania że brzydka, na swój sposób jest ona bardzo ładna np. jak rozmawia z Furio to super się na niego patrzy :) czuć żę jest nim zachwycona. I robi śmiesznie taką zdziwioną minę XD.
A to że jest oszołomem? No jest, sama wiedziała z kim się wiąże ale takie są kobiety niestety. Zawsze będzie za mało i będzie źle i nie dogodzisz XD. Świetna jest scena jak widzi na stoisku pracującą żonę kogoś z ferajny (chyba Big Pussiego) i widać w tej scenie że nie chciała by tak żyć, bo ta kobieta z wygodnego życia musiała się przerzucić na pracę na stoisku promocyjnym.

Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę.